top of page
Szukaj

Szklanka do połowy pusta, czy pełna? Rzecz o naszej percepcji i zniekształceniach poznawczych.

  • Zdjęcie autora: Magda Majewska
    Magda Majewska
  • 16 kwi 2023
  • 7 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 15 sie 2023

foto - źródło: Internet; ang.:"1/2 powietrze, 1/2 woda Technicznie rzecz biorąc szklana jest zawsze pełna"


Technicznie rzecz ujmując szklanka jest zawsze pełna – w połowie wypełnia ją woda, w połowie powietrze;)


Większość ludzi na co dzień nie zdaje sobie sprawy z tego, iż tylko w 20% reagujemy na to, co faktycznie jest – w 80% reagujemy na swoje wyobrażenia. Przeważnie jesteśmy przekonani, że reagujemy na świat - na konkretne sytuacje, na to co się wydarzyło, na to co jest! Problem jednak w tym, że zanim zareagujemy w naszym umyśle pojawiają się myśli i uczucia. A zaraz potem umysł nasz przywołuje skojarzenia, oczekiwania, schematy myślowe, doświadczenia – różne „zniekształczacze” percepcji. To z czym stykamy się w świecie (dana sytuacja) jest bodźcem, który uruchamia całą „wewnętrzną machinę”. I zanim dotrze on do naszej świadomości, zanim zareagujemy, cała ta machina podda ów bodziec „obróbce”, w wyniku której zostaje on jakoś zaklasyfikowany. Być może - błędnie. Mówiąc językiem psychologii poznawczej: odbierane przez umysł wrażenia zmysłowe zazwyczaj są deformowane przez nasze oczekiwania, potrzeby, uczucia i mechanizmy obronne, uruchamiane przez podświadomość. Dzięki użyciu inteligencji korygujemy doznania zarejestrowane w naszej wyobraźni. Jednak na co dzień nie mamy czasu na analizowanie każdej sytuacji i tego co się dzieje. Nie zdajemy sobie sprawy, że działamy automatycznie. Zatem w ogromnym stopniu naszym zachowaniem i naszym życiem rządzi nasza podświadomość.

Dlatego warto dążyć do pogłębiania refleksji, zwiększania wiedzy i do samopoznania. Im więcej wiemy o sobie, im lepiej rozpoznajemy i nazywamy (ćwiczenie czyni mistrzem!) swoje emocje, to czego doświadczamy, jak się czujemy, co się z nami dzieje, w czym jesteśmy – tym bardziej adekwatnie możemy reagować na rzeczywistość. I tą wewnętrzną (działając z poszanowaniem swoich uczuć) i tą zewnętrzną (to „jak jest”). Wiedząc, jaki „filtr” założony jest na naszą percepcję, uwzględniając go będziemy w stanie bardziej obiektywnie spojrzeć na sytuację. A z drugiej strony – będziemy w stanie lepiej uzgodnić ze sobą, jakie działanie chcemy podjąć. Żeby Wam trochę przybliżyć, jak to z tą szklanką jest – a raczej, jak nam się wydaje, że jest;) przytaczam listę kilku zniekształceń poznawczych. Lista ta zupełnie nie wyczerpuje tematu zniekształceń, bowiem oprócz myśli wpływ mają i nasze emocje. One też mogą sprawiać, że inaczej odczytujemy sytuacje. Na przykład - w gniewie możemy reagować silniejszą agresją na sytuacje, które w rzeczywistości nie są nam zagrażające (przez innych może być to postrzegane, jako „wybuch bez powodu”) ponieważ uruchomiły one u nas automatyczne reakcje. Często przenosimy emocje, których doświadczamy na sytuacje, których one nie dotyczą. Świetnie widać to w wieloletnich związkach, gdzie ludzie z wielką pasją kłócą się o błahe rzeczy. Rzecz w tym, że z ich perspektywy nie są one błahe, są symbolami pewnych postaw, które wywołują poczucie zranienia. Innymi słowy – ludzie kłócą się naprawdę nie o to, o co się kłócą. Tylko często mają trudność, żeby samemu zobaczyć i nazwać w czym faktycznie jest problem.

Natomiast zniekształcenia poznawcze to pewne „błędy” w myśleniu, które lubią się niepostrzeżenie wkradać w interpretacje bieżącej sytuacji. Wynikają z naszych przekonań na temat świata i siebie („ja to zawsze...”, „mi to się zawsze zdarza...” „kobiety zawsze...” „mężczyźni zawsze...” etc etc) kształtowanych na wcześniejszych etapach rozwoju. Zniekształcenia te mają ogromny wpływ na nasze działania i na to, czego doświadczamy. Uruchamiają automatyczne „zestawy” myśli, za którymi idą określone emocje i reakcje. Jest to bardzo szeroki temat – w który nie będę się tu dalej zagłębiać. Potraktujcie tę listę, jako przykład, co między innymi, może stanąć na drodze między nami, a szklanką „taką, jaka jest” ;]


1. Myślenie dychotomiczne ("wszystko, albo nic", "czarno-białe")

Rzeczywistość jest złożona i przeważnie nie jest czarno-biała. Mamy jednak skłonność do popadania w skrajności w swojej ocenie tego, jak jest.

np. Szklanka jest pełna (starczy na zawsze) – versus - szklanka jest pusta (to koniec wszystkiego).

2. Filtr poznawczy

Tendencja do wychwytywania ze świata sygnałów potwierdzających, jakieś przekonanie. Powoduje, że akceptujemy i rejestrujemy tylko te sygnały płynące ze świata, które potwierdzają nasze przekonanie – a odrzucamy te, które mu przeczą (jako przypadkowe, niewiarygodne, nie związane z tematem, lub po prostu ich nie zauważamy). Może to być skupianie uwagi niemal wyłącznie na aspektach negatywnych i nie zauważanie pozytywnych.

np. Szklanka jest pusta - pani kelnerka zapytała mnie, czy chcę coś jeszcze. Nie pytałaby, gdybym miał co pić. Poza tym jest o wiele lżejsza niż była. Ziutek powiedział „Widzę, że masz co pić, więc zamówiłem tylko dla siebie” - tylko dlatego, że nie chciał zamawiać też dla mnie (odrzucenie tego, co stoi w sprzeczności z naszym filtrem, jako nieistotne, nieprawdziwe, bez związku, lub nawet nie zauważanie tego).

3. Nadmierne uogólnianie

Wyciąganie nieuprawnionych wniosków, na podstawie pojedynczych i niepełnych faktów. Dostrzeganie ogólnego negatywnego wzorca w pojedynczym zdarzeniu.

np. Moja szklanka jest do połowy pusta. Zawsze dostaje niepełne szklanki, całe życie będę chodził/a spragniony/a.

4. Nieuzasadnione wnioski (np. czytanie w myślach innych, przepowiadanie przyszłości)

Wyciąganie wniosków na podstawie niepełnych informacji, wypełnianie luk w swojej wiedzy wyobrażeniami o rzeczywistości, dopowiadanie sobie tego, czego nie wiemy zgodnie ze swoimi przekonaniami.

np. Ta szklanka jest do połowy pusta. I już nigdy nie będzie pełna. Kelner na mnie spojrzał - na pewno myśli, że zawsze już tak będę tu siedzieć nad tą pustą szklanką.

5. Wyolbrzymianie i umniejszanie (widzenie katastroficzne)

Rejestrując świat dookoła można poddać się tendencji, by zwiększać znaczenie jednych wydarzeń, a umniejsza innych.

np. Co z tego, że mam jeszcze pół szklanki wody, skoro jest upał i pewnie zaraz wyparuję, a ja uschnę z pragnienia zanim kelner przyniesie następną.

6. Myślenie emocjami

Wnioskowanie na podstawie emocji. Wierzenie, że coś jest praw­dą, ponieważ pasuje to do naszych uczuć.

np. Jestem zdenerwowany/na, odczuwam niepokój i żal – to pewnie dlatego, że prawie nic już nie ma w mojej szklance. Czuję, że jest pusta.

7. Imperatywy

Nadużywanie sformułowań zawierających słowa t.j.: muszę, trzeba, zawsze, wszyscy, nigdy itd.

np. Szklanka musi być pełna, inaczej nigdy nie będę szczęśliwy/wa. Wszyscy szczęśliwi ludzie mają pełne szklanki.

8. Przyklejanie etykietek

Zamiast opisu danej sytuacji, opisujemy cechy przedmiotu naszej obserwacji (tym przedmiotem naszej obserwacji często jesteśmy my sami). W ten sposób tworzymy sobie obraz tego przedmiotu/ siebie/ innych – przyklejamy etykietkę, że „on (ja) jakiś jest” - zamiast odnieść się do sytuacji.

np. Szklanka jest do połowy pusta. Zamiast – w tym momencie szklanka do połowy wypełniona jest wodą, do połowy powietrzem. Idąc dalej: Ta szklanka jest beznadziejna, do niczego się nie nadaje, jest felerna - zamiast – w tej chwili w tej szklance nie znajduje się tyle wody ile bym chciał/a.

9. Personalizacja Przypisywanie sobie odpowiedzialności za wydarzenia zewnętrzne, czy też stany emocjonalne, wybory i zachowanie innych osób. Niewspółmierne obwinianie się i/lub niedostrzeganie, że na sytuację miały wpływ również inne osoby/ czynniki. Przecenianie swojego znaczenia w świecie prowadzące do przekonania, że wszystko nas dotyczy/ jest na nasz temat.

np. To przeze mnie moi bliscy myślą, że szklanka jest do połowy pusta. I są ciągle niezadowoleni.


;)


Częstym „zniekształczaczem” percepcji są również społeczne oczekiwania i popularne społeczne interpretacje. Tą samą sytuację każda jednostka może postrzegać inaczej – inne są bowiem dla każdego zawarte w danej sytuacji znaczenia, inny potencjał, inne mamy doświadczenia i potrzeby. Jednak mamy tendencję do szukania podobieństw, jak i do dopasowywania się do grupy. Często to też dzieje się automatycznie. Zanim zastanowimy się, jak faktycznie my widzimy szklankę przejmujemy opinię grupy na jej temat. Tymczasem może być i tak, że podczas gdy większość narzeka, że szklanka jest pusta, bo jest pełna tylko w połowie – nas ogromnie cieszy, że jest pełna aż w połowie i osobiście bylibyśmy skłonni uznać ją za pełną;)

Nie jest jednak łatwo mieć własne zdanie, a wyrażanie go często wiąże się z negatywną reakcją ze strony otoczenia (swoim sposobem patrzenia podważamy „oczywistości” - to wzbudza niepokój). Do tego chcąc dojść do porozumienia z innymi, w momencie, w którym nie przyjmujemy gotowych społecznych definicji i znaczeń – musimy innym tłumaczyć dlaczego patrzymy na świat tak, a nie inaczej. Czasem jednak i to napotyka na opór i jedyne co można zrobić to zachować asertywność i zaakceptować brak porozumienia. Mimo tych trudności warto jednak zastanowić się, jak naprawdę my widzimy szklankę i jakie ma to dla nas znaczenie. Bo dzięki temu mamy szanse żyć w zgodzie ze sobą, a to jednak bywa ważniejsze niż życie w zgodzie z większością;] Ponadto mając już pewne życiowe doświadczenie i po osiągnięciu pewnego poziomu dojrzałości nie ma powodu byśmy bezdyskusyjnie przyjmowali czyjś punkt widzenia. Nie ma powodu byśmy ufali cudzym ocenom bardziej niż swoim – szczególnie w kwestiach, które nas bezpośrednio dotyczą. Ostatecznie sami ponosimy konsekwencje swoich wyborów. Lepiej więc płacić za ewentualne własne błędy, niż za cudze. Dawanie rad i wyrażanie opinii na temat cudzego życia nic nie kosztuje tego, kto to robi. Może kosztować bardzo dużo tego, kto tym się kieruje w swoim życiu.

Co nie znaczy, że nie warto słuchać innego zdania – warto. Ale warto dołożyć też do tego trochę refleksji na temat tego, dlaczego ktoś ma takie zdanie, a nie inne. Z dużym prawdopodobieństwem ma on/ona po prostu inny filtr, który na jego/jej potrzeby zniekształca percepcję...;) Dlatego pomocne jest zyskiwanie dystansu do swojego sposobu patrzenia na sytuację - jak i do tego, czego doświadczamy. Można to osiągnąć poprzez rozmowę z kimś, kto patrzy inaczej (skonfrontowanie punktu widzenia), lub z kimś kto patrzy bardziej obiektywnie (uwidocznienie swojego spojrzenia).

Można też dążyć do tego poprzez medytację. Dystansowanie się do swoich myśli i uczuć, oraz do sytuacji, do której się odnoszą – pomaga nam ujrzeć rzeczy takimi, jakimi są. Bardziej realistycznie. Dzięki medytacji wyciszamy umysł i zyskujemy perspektywę nie uwikłaną (tak bardzo) w iluzję i wyobrażenia. Realistyczne patrzenie na świat pozwala podjąć adekwatne i racjonalne działania. Dlatego mimo trudności, jaką może nam sprawiać zyskanie takiego spojrzenia - warto do tego dążyć. I warto patrzeć realistycznie - pomimo dyskomfortu i trudnych emocji, jakie może wywoływać w nas zaakceptowanie/ uznanie stanu faktycznego.

Uwolnienie umysłu ze stanu iluzji i wyzbycie się zniekształceń percepcji może wymagać wielu (tysięcy?;) godzin praktykowania medytacji, czasem wymaga też wielu (dziesiąt?) godzin pracy z psychoterapeutą/ psychologiem. I tylko niektórzy osiągną stan pełnej czystej świadomości (nirwana, samadhi), gdzie umysł w 100% wolny jest od uwikłań. Dobra wiadomość jest taka, że by adekwatnie działać i dążyć w życiu do szczęścia niekoniecznie musimy dążyć do pełnej nirwany;) Ale praca ze swoją percepcją jest tu sprawą kluczową. Im bardziej będziemy postrzegać świat takim jaki jest, tym lepiej dla nas. A gdy już poznamy siebie, sposób działania umysłu, świat emocji i psychiki – poznamy filtry, jakie nakładamy na rzeczywistość - możemy do naszej adekwatnej perspektywy dołożyć i „różowe okulary”. Możemy pielęgnować w sobie świadomie pozytywne emocje i oczekiwania (dbając jednak, by nie zaburzały one naszego obiektywnego widzenia świata;) ponieważ pozytywne myślenie wpływa pozytywnie na zdrowie i samopoczucie. Wpływa też na to, co nas spotyka ze strony świata. Bowiem każdy typ myślenia przyciąga do nas to, co go będzie potwierdzać. Tak jak samospełniające się przepowiednie...

Poza tym nasze myśli i uczucia mają ogromną energetyczną moc, wpływają na kształt świata wokół nas. Tak więc myśląc pozytywnie sprowadzamy do siebie szczęście:) Innymi słowy po skonfrontowaniu się z faktem, że szklanka jest do połowy wypełniona wodą i do połowy powietrzem możemy dalej cieszyć się życiem z przekonaniem, że mamy szklankę pełną tego, czego nam najbardziej potrzeba do życia.


Tekst napisany w marcu 2014 roku, był w sekcji "notatki" na Facebooku.

Dzielę się wpisami autorskimi - napisanymi przeze mnie. Jeśli chcesz coś ode mnie skopiować - fragment, czy cały wpis - uszanuj siebie, mnie i innych i podaj źródło.


ZEN ROOM Magda Vesna Majewska



 
 
 

Kommentare


© 2023 design, photos and copyright by Magdalena Majewska ZEN ROOM. All rights reserved. Warszawa 2023 | Warsaw 2023

  • Facebook Classic
  • youtube
  • Instagram
bottom of page